Przychodzą do mnie do firmy półfabrykaty do dalszej obróbki.
Są na paletach przemysłowych, zapakowane w bardzo gruby (ok.1,5cm) karton.
Po rozpakowaniu tego pozostają nam palety oraz surowce wtórne w postaci folii pe oraz wspomnianego kartonu.
Jeden karton wazy ok. 20kg. Uzbierało się tego trzy sterty wysokie na ok. 1,7m.
Dwie z nich dało się załadować widlakiem, trzecią trzeba było ręcznie.
Dwóm ludziom zeszło z tym ok. 1h.
Pojechali na skup makulatury. Dzwonią, że trafili na przerwę która potrwa ok. pół godziny - czy mają czekać czy wracać. Poleciłem zaczekać.
Potem we własnym zakresie musieli to rozładować - ok. 1,5h
Wrócili.
Reasumujac - dwóch ludzi x min. 3 roboczogodziny x 20zł = 120zł+ koszty pojazdu, dodatkowo nie zrobiona praca którą normalnie by w tym czasie wykonywali.
Pokazują kwit ze skupu - 980kg x 0,02zł (słownie:dwa grosze)= 19zł60gr.
Kurw..a zdębiałem, dzwonię do skupu pytam się czy ochujeli już czy jeszcze nie - gościu odpowiada: no ale te kartony są ponadgabarytowe i w ogóle za grube i za takie nie płacą tak dobrze jak za zwykłą makulaturę.
kazik4x4, wszędzie chcą człowieka wychujać :roll:
I co to za pierd..enie o ekologii? Ja się pytam : Jak bidota pali oponami w piecach na Szombierkach w Bytomiu, to gdzie jest jakiś ekolog, żeby pójść i im zwrócić, uwagę?
Powinieneś zrzucić nocą na Wiejskiej i schajcować to w pizdu.
PS:swoją drogą - ciekawe jak prosperuje taki skup makulatury. Ja wiem, że oni pewnie te Twoje kartony pchają gdzieś dalej z kilkukrotną przebitką - bardziej chodzi mi o to, kto z takich sprzedawców, jak Ty, drugi raz dostarczy im surowiec, skoro tak "płacą".
kazik4x4, wszędzie chcą człowieka wychujać :roll:
I co to za pierd..enie o ekologii? Ja się pytam : Jak bidota pali oponami w piecach na Szombierkach w Bytomiu, to gdzie jest jakiś ekolog, żeby pójść i im zwrócić, uwagę?
Powinieneś zrzucić nocą na Wiejskiej i schajcować to w pizdu.
PS:swoją drogą - ciekawe jak prosperuje taki skup makulatury. Ja wiem, że oni pewnie te Twoje kartony pchają gdzieś dalej z kilkukrotną przebitką - bardziej chodzi mi o to, kto z takich sprzedawców, jak Ty, drugi raz dostarczy im surowiec, skoro tak "płacą".
Dokładnie.
Dzwoniłem do nich i pytałem, czy jak zbiorę ok. 5-6 ton, będzie to spaletyzowane i zbindowane to czy podstawią wóz, żebym im to widlakiem załadować i niech zabierają za free to powiedział, że tak raczej nie robią. Ręce opadają.
Zebym miał w robocie kocioł "na wszystko" to można by to pociąć na starej gilotynie do blach na drobno i byłby opał na zimę.
Kazik, kolega co kartony robi ma zgniatarkę na odpad, a poza tym dobry brykiet z tego wychodzi - prosta instalacja tania jest.
Mając zgniatarkę jesteś partnerem dla papierni - jak im przygotujesz tira skompresowanego surowca...
Kazik, kolega co kartony robi ma zgniatarkę na odpad, a poza tym dobry brykiet z tego wychodzi - prosta instalacja tania jest.
Mając zgniatarkę jesteś partnerem dla papierni - jak im przygotujesz tira skompresowanego surowca...
Tylko czy warto się pierd..lić z tym towarem, bo:
Kartonów mogę mieć ok. 8 - ton rocznie. Trzeba to zmagazynować, poświęcić czas na sprasowanie, poczekać aż się uzbiera cały tir i potem załadować itp. a w efekcie dostanie się pewnie tyle samo co koszty związane z całą tą zabawą
Kolega jak ma kartoniarnię, to ma w ch... odpadu więc musi się tym zająć.
Z kartonami to chyba zrobię tak, że kupię najtańszy kocioł "na wszystko", podepnę go do instalacji i będą tam puszczane z dymem kartony+palety na których one przyjechały.
Te palety to takie dziwne przemysłówki 115cm x 115cm więc takie skupują po 3-4 zeta bo nietypowe.
Ok. 400 kartonów i ok 400 palet rocznie to już jest jakaś "wartość opałowa"
Podobnie kiedyś było z reklamówkami z recyklingu. Zwykła jednorazówka gratis , a za tą eko trza było płacić. Normalne ,że skoro mamy być eko to te eko musi być tańsze bo inaczej nikt nie zmieni swoich przyzwyczajeń. Tak to działa w całej Europie.
U mnie np. papier i plastik jest odbierany gratis- żeby nie mieszać ich z zwykłymi odpadami.Efekt śmieci jest o połowę mniej bo plastik idzie osobno.
Ostatnio odwałem makulaturę i płacili 20 gr za gazety i 25 gr za kartony.
No dokładnie tak jest! Ale te kartony co ja mam, po złożeniu mają ok. 2m x 2,2m, grubość ścianki ok. 1,5-2cm są dla nich rzekomo zbyt kłopotliwe bo oni nie mają tak dużej maszyny, żeby je tam wrzucić i sprasować - muszą je najpierw ciąć, żeby weszły do tej ich prasy..
Bo prościej jest podłączyć armatkę z wodą i namoczyć gazety i sprzedać wodę w cenie makulatury niż bawić się z cięciem. Tu jest cały problem.
Gdyby na odbiorach "zbalowanej" makulatury ktoś badał wilgotność ( chyba, że coś się zmieniło ) to by tą makulaturę sami odbierali i nożyczkami krawieckimi cieli na kawałki. A tak mają to w 4 literach.
kazik4x4,
Pogadaj z jakąś drukarnią offsetową co by dali Tobie namiar na firmę która odbiera makulaturę.
Generalnie działa to tak że przywożą swoje pojemniki lub odbierają pełne palety, oprócz papieru zabieraja także folię. U mnie to działa bez zarzutu, przyjadą, zabiorą, zważą, przysyłają ile czego jest i wystawiasz im FV i po kłopocie.
Ciekawostka na tym samym podwórku jest skup złomu i makulatury i kolesie chcieli dać coś koło 0,10 zł/kg a ci co sami odbierają płacą 2xtyle.
kazik4x4, a Twoi pracownicy nie są tym kartonem zainteresowani ??????? mogą go przeciez pakowac sobie po godzinach...
If we could convert bullshit into energy, we would be millionaires.
_______________________________________
a teraz doszła służbówka O III combi 2,0 150 KM
hubert78, dobrze prawi zresztą ja jako drukarnia nie mam w ogóle problemu z makulaturą . Podjeżdża auto z windą wystawia puste kosze, zabiera pełne 0,36zł za kg makulatury mieszanej .
Dziwię się , ze kazik4x4, ma z tym problem może wystarczy pogadać ze zbieraczami makulatury podwórko ci nawet posprzątają
Zgniatarka grosze kosztuje, miejsca nie zajmuje i masz posprzątane.
jakiegoś linka zapodaj,
Ostatnio dostałem "nagrodę" od SM za palenie śmieci - papierów, folii itp...
Ktoś mi powiedział, że jest przepis, że nie można palić otwartego ognia, jedynie papier i nieprzetworzone drewno. Wystarczy postawić jednak stalową beczkę i już otwartego ognia nie ma i wtedy można to co leci i nic nie mogą zrobić. Coś mi się jednak wierzyć nie chce.
Enriquez, no ale śmieci w np w postaci folii, butelek itp nie mozna spalać pod żadną postacią czy to otwarty ogień, beczka jak na slamsach czy kominek w domu
Zgniatarka grosze kosztuje, miejsca nie zajmuje i masz posprzątane.
jakiegoś linka zapodaj,
Ostatnio dostałem "nagrodę" od SM za palenie śmieci - papierów, folii itp...
Ktoś mi powiedział, że jest przepis, że nie można palić otwartego ognia, jedynie papier i nieprzetworzone drewno. Wystarczy postawić jednak stalową beczkę i już otwartego ognia nie ma i wtedy można to co leci i nic nie mogą zrobić. Coś mi się jednak wierzyć nie chce.
Komentarz